Krótka historia

czyli tekst na temat pewnej bardzo wpływowej grupy polityków, tzw.  Straussian”  (nie mylic z „sorosiętami”), o których opinia publiczna na Zachodzie, nie wspominając o Polsce,  wie niewiele lub wcale. (W dalszym ciągu tej notki będę używał wobec nich określenie „Straussianie”). Grupa skupia osobistości w komplecie wywodzące się z etnicz- nych Żydów, choć nie są one reprezentatywne ani dla Żydów amerykańskich, ani dla społeczności żydowskich w pozostałym świecie. Twórcą ich ideologii był niemiecki filozof Leo Strauss, który po dojściu nazistów do władzy uciekł do USA i został profesorem filozofii na Uniwersytecie w Chicago. L. Strauss ukształtował grupę zaufanych uczniów w drodze nauczania ustnego, po którym nie pozostały żadne  pisemne ślady. Wyjaśnił im, że jedynym sposobem uniknięcia przez Żydów nowego ludobójstwa jest ustanowienie przez nich własnej dyktatury. Swoich uczniów nazywał hoplitami (wojownik starogrecki) i wysyłał ich, by zakłócali lekcje ideowych rywali. Nauczył ich dyskrecji i stosowania “szlachetnego kłamstwa”.  L.Strauss zmarł w  1973 r., ale jego wspólnota studencka przetrwała.

Już w 1972 r. Straussianie zaczęli tworzenie własnej  formacji politycznej. Wszyscy jej uczestnicy należeli do ekipy demokratycznego senatora Henry’ego “Scoopa” Jacksona; w szczególności Elliott Abrams, Richard Norman Perle i Paul Dundes Wolfowitz. Ściśle współpracowali z grupą trockistowskich dziennikarzy, wyłącznie żydowskiego pochodzenia, którzy poznali się w City College of New York i wydawali magazyn Commen- tary. Nazywano ich “intelektualistami nowojorskimi”. Zarówno Straussianie, jak i  wspomniani intelektualiści byli blisko związani z CIA, a także, dzięki teściowi R. Perle’a, Albertowi  Jamesowi Wohlstetterowi (strategowi wojskowemu) z RAND Corporation, tj. ośrodka  analitycznego pracującego na rzecz  kompleksu wojskowo-przemysłowego. (RAND Headquarters; P.O. Box 2138, 1776 Main Street, Santa Monica, CA 90401-2138)

Wielu z tych młodych ludzi pożeniło się między sobą, co sprawiło, że utworzyli zwarty, skoligacony klan liczący około stu osób. W szczytowym momencie afery Watergate (1974) klan ten przygotował i przyjął “Poprawkę Jacksona-Vanika”, która zobowiązywała Związek Radziecki do umożliwienia emigracji ludności żydowskiej do Izraela pod groźbą sankcji gospodarczych. To był ten właściwy akt założycielski Straussian.

W 1976 r. P. Wolfowitz był jednym z architektów tzw. Zespołu B, któremu prezydent Gerald Ford zlecił ocenę zagrożenia ze strony Związku Radzieckiego. Wynikiem pracy ww. zespołu stał się alarmistyczny raport, w którym Związek Radziecki został napiętnowany jako dążący do osiągnięcia “globalnej hegemonii”. Na podstawie tegoż raportu „zimna wojna” zmieniła swój charakter, gdyż jej celem przestała być izolacja ZSRR, natomiast stało się jego powstrzymanie, po to aby ocalić “wolny świat”.

Straussianie oraz środowisko nowojorskich intelektualistów, towarzystwo o spójnych lewicowych poglądach, oddali się na usługi prawicowego prezydenta Ronalda Reagana. Oczywiście, obie te grupy w praktyce nie były (ani nie są) lewicowe, ani prawicowe, gdyż priorytetem dla Straussian jest przenikanie do gremiów władzy, niezależnie od ideo- logii. Np.  niektórzy z nich wielokrotnie przechodzili z Partii Demokratycznej do Partii Republikańskiej i na odwrót. Np. Elliot Abrams objął stanowisko asystenta sekretarza stanu. Prowadził operację w Gwatemali, gdzie umieścił u władzy dyktatora i wraz z oficerami izraelskiego Mossadu eksperymentował z tworzeniem rezerwatów dla Indian Maya, aby następnie wprowadzić podobne rozwiązanie w Izraelu w odniesieniu do Arabów palestyńskich.(Rigoberta Menchú Tum, aktywistka ruchu oporu ludu Maya oraz obrończyni jego praw, została w 1992 r. uhonorowana Pokojową Nagrodę Nobla). E. Abrams dopuszczał się licznych nadużyć w Salwadorze, a następnie, w związku z aferą Iran-Contras, wobec sandinistów w Nikaragui.

Z kolei „intelektualiści nowojorscy”, obecnie nazywani „neokonami” (neokonserwatystami), stworzyli Narodowy Fundusz na rzecz Demokracji (National Endowment for Democracy – NED) oraz Amerykański Instytut Pokoju; (USIP – United States Institute of Peace), instytucję, która zorganizowała sporo kolorowych rewolucji, począwszy od Chin, gdzie miała miejsce próba zamachu stanu przez premiera Zhao Ziyanga i w efekcie masakra na pekińskim placu Tiananmen demonstrantów popierających demokratyczne przemiany.

Pod koniec kadencji George’a H. Busha (ojca) P. Wolfowitz, wówczas będący numerem trzy w Departamencie  Obrony, opracował dokument, w myśl którego główną ideą było, aby USA, po rozpadzie ZSRR,  zapobiegły pojawieniu się nowych rywali, poczynając od Unii Europejskiej. W konkluzji, odnoszącej się do konieczności podejmowania  działań jednostronnych, wskazano potrzebę zakończenia współpracy  z ONZ. P. Wolfowitz był także głównym twórcą operacji “Pustynna Burza”, która obaliła rządy Saddama Hussajna w Iraku i  która, w konsekwencji, umożliwiła USA zmianę reguł gry, czyli  zorganizowanie świata wg hierarchii własnych celów. I wówczas  Straussianie propagowali intensywnie koncepcje  “promocji demokracji”, czyli obalania reżimów, które nie podobały się USA.

Gary James Schmitt, Abram N. Shulsky i Paul Wolfowitz wkroczyli do amerykańskiej społeczności wywiadowczej za pośrednictwem grupy ds. reformy wywiadu Consortium for the Study of Intelligence. Byli krytykami przyjęcia  a priori poglądu, że inne rządy mają podobne cele i priorytety jak USA. Następnie skrytykowali brak politycznego ukierunkowania wywiadu, który sprawił, że błądzi on wśród nieistotnych tematów, zamiast skupić się na najważniejszych. Upolitycznienie wywiadu było tym, co Wolfowitz praktykował już wcześniej w Zespole B, i co zaczął ponownie wdrażać w 2002 r.  z Office of Special Plans, wymyślając preteksty do nowych operacji militarnych w Iraku i w Iranie (“szlachetne kłamstwo” Leo Straussa).

Straussianie zostali odsunięci od władzy w czasie kadencji Williama Jeffersona Clintona. Wówczas wkraczają do waszyngtońskich ośrodków analitycznych. W 1992 r. William Kristol i Robert Kagan (mąż Victorii Nuland) opublikowali w Foreign Affairs artykuł, w którym ubolewali nad nieśmiałą polityką zagraniczną prezydenta i wzywali do odnowienia “dobroczynnej hegemonii globalnej”. W następnym roku założyli oni Project for a New American Century (PNAC) w siedzibie American Enterprise Institute, którego członkami byli już Schmitt, Shulsky i Wolfowitz. Wszyscy nieżydowscy wielbiciele Leo Straussa oraz protestant Francis Fukuyama (autor książki Koniec historii), natychmiast zgłosili tam swój akces.
W 1994 r. Richard Norman Perle (alias Książę Ciemności), ówczesny handlarz bronią, został doradcą prezydenta Bośni i Hercegowiny, byłego nazisty Aliji  Izetbegoviča. R. Perle sprowadził z Afganistanu Usamę ibn Ladina i jego Legion Arabski (prekursor Al-Kaidy), by wywalczyli separację kraju ze związku jugosłowiańskiego. Był on także członkiem bośniackiej delegacji podczas podpisywania porozumień z Dayton w Paryżu (1995 r.).

W  1996 r. członkowie PNAC, w tym Richard Perle, Douglas Jay Feith i David Wurmser, przygotowali  w ramach Instytutu Zaawansowanych Studiów Strategicznych i Politycznych (Institute for Advanced Strategic and Political Studies, IASP) opracowanie dla nowego premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Raport zalecał wyeliminowanie Jasera Arafata, aneksję terytoriów palestyńskich, wojnę przeciwko Irakowi i przeniesienie tam Palestyńczyków. Dokument ten był inspirowany nie tylko teoriami politycznymi Leo Straussa, ale także teoriami przyjaciela Straussa, Ze’eva  Jabotynsky’ego  (Władymir Jewgiejewicz Żabotyński), założyciela “rewizjonistycznego syjonizmu”, której to organizacji ojciec Netanyahu był sekretarzem ds. specjalnych. (urodzony w Warszawie (Praga) Bensijon Milejkowski: po emigracji do Palestyny po 1920 r. – do miejscowości Netanya, zmienił nazwisko na Netanyahu)

PNAC zebrała fundusze na kandydaturę George’a W. Busha (syna) i przed jego wyborem opublikowała słynny raport “Odbudowa obrony Ameryki”, w którym postulowała katastrofę porównywalną z Pearl Harbor jako pretekst do rozpoczęcia przez naród amerykański wojny o hegemonię światową. Są to dokładnie te same określenia, których 11 września 2001 r. użył Donald Rumsfeld, Sekretarz Obrony, członek PNAC. Za sprawą ataków z 11 września, Perle i Wolfowitz umieścili obok D. Rumsfelda admirała Arthura Karla Cebrowskiego, który odegrał rolę podobną do tej, jaką w czasie zimnej wojny odgrywał Albert Wohlstetter. Narzucił bowiem strategię “wojny bez końca”, czyli siły zbrojne USA nie powinny starać się szybko wygrywać wojny, lecz prowadzić ich wiele i starać się, by trwały jak najdłużej. A celem miało być  zniszczenie wszystkich struktur politycznych w wytypowanych  państwach, aby sprowadzić ich ludność do nędzy i pozbawić ją skutecznych środków obronnych przed USA. Strategia ta została zastosowana w Afganistanie, Iraku, Libii, Syrii, Jemenie…

Sojusz między Straussianami a rewizjonistycznymi syjonistami został przypieczętowany w 2003 r., przy okazji dużej konferencji w Jerozolimie, w której politycy izraelscy wszelkiej maści poczuli się zobowiązani uczestniczyć. Toteż nic dziwnego w tym, że w 2006 r. Victoria Nuland, ówczesna ambasador NATO, interweniowała, by ogłosić zawieszenie broni w Libanie, w wyniku czego armia izraelska podczas odwrotu nie mogła być atakowana  przez Hezbollah.

Są tacy ludzie, jak Bernard Lewis, którzy współpracowali z trzema grupami łącznie : Straussianami, neokonami i syjonistami-rewizjonistami. B. Lewis, były agent brytyjskiego wywiadu, przyjął obywatelstwo amerykańskie oraz izraelskie, był doradcą Benjamina Netanjahu i członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. W połowie kariery zawodowej stwierdził, że islam nie jest kompatybilny z terroryzmem i że arabscy terroryści są faktycznie sowieckimi agentami, następnie zmienił zdanie i z równą łatwością  głosił, że to islam jest rozsadnikiem terroryzmu. Na zlecenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Lewis wymyślił strategię “zderzenia cywilizacji”, polegającą na wykorzysty- waniu różnic kulturowych w celu mobilizowania muzułmanów przeciwko chrześcijanom (w  przypadku Bałkanów i Kaukazu: prawosławnym). Koncepcję tę spopularyzował jego asystent w Radzie, Samuel Huntington, który jednak nie przedstawiał jej jako strategii, lecz jako fatum, przeciwko któremu należy podjąć działania. Huntington rozpoczął swoją karierę jako doradca służb wywiadowczych władz apartheidu w RPA; później napisał książkę The Soldier and the State, w której dowodził, że wojsko, regularne i najemne, stanowi kastę samą w sobie, jedyną zdolną do zrozumienia potrzeb bezpieczeństwa narodowego.

Straussianie stali się, po zniszczeniu Iraku, obiektem różnego rodzaju kontrowersji. Wszyscy byli zdumieni, że tak mała grupa, wspierana przez neokonserwatywnych dziennikarzy, mogła zdobyć tak duże wpływy bez publicznego poparcia. Kongres Stanów Zjednoczonych powołał grupę badawczą ds. Iraku, tzw. Komisję Bakera-Hamiltona, której zadaniem była ocena ich wpływu na prowadzoną  politykę. W raporcie potępiono – nie wymieniając jej z nazwy – strategię Rumsfelda/Cebrowskiego, ubolewając nad setkami tysięcy ofiar stanowiących jeden z jej skutków. I choć  Rumsfeld podał się do dymisji, to Pentagon nadal realizował tę strategię, mimo iż nigdy oficjalnie nie przyznał się do jej przyjęcia.

W administracji Obamy Straussianie weszli do gabinetu wiceprezydenta Joe Bidena. Jacob Jeremiah (Jake)  Sullivan, jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, odegrał główną rolę w organizowaniu operacji przeciwko Libii, Syrii i Birmie; inny doradca, Antony Blinken, skupił się na Afganistanie, Iranie i Pakistanie. To właśnie Blinken pilotował negocjacje z najwyższym przywódcą Alim Chameneim, które zaowocowały aresztowaniem i uwięzieniem kluczowych członków ekipy prezydenta Mahmuda Ahmadineżada w zamian za porozumienie nuklearne.

Zmiana reżimu w Kijowie w 2014 r. została zorganizowana także przez Straussianów. Wiceprezydent Biden zdecydowanie opowiedział się za tym rozwiązaniem. (Joe Biden nie jest Straussianem, ale od nastu lat prowadzi z nimi interesy). Victoria Nuland pojechała na Ukrainę, aby wspierać elementy neonazistowskie w Prawym Sektorze i nadzorować izraelskie komando “Delta” na placu Majdanu. Podsłuch telefoniczny ujawnił jej chęć, aby  „pierd.lić  UE!”, zgodnie z konkluzją raportu Wolfowitza z 1992 r. Jednak przywódcy UE udali, że to deszcz pada, czyli ograniczyli się do wątłych protestów.
Jacob Jeremiah (Jake)  Sullivan i Antony John Blinken umieścili syna wiceprezydenta Bidena, Huntera, w zarządzie dużej firmy gazowej, Burisma Holdings, pomimo sprzeciwu sekretarza stanu Johna Kerry’ego. Hunter Biden, jako uzależniony od heroiny, stał  się zasłoną dymną dla gigantycznego przekrętu na szkodę narodu ukraińskiego. Pod czujnym okiem Amosa J. Hochsteina, syn Bidena wybrał kilku swoich kolegów, rownież uzależnionych od heroiny, którzy stanęli na czele różnych firm, aby móc zagrabić ukraiński gaz (tzw. “klika narkomanów”).

Sullivan i Blinken mogą liczyć na pomoc ojca chrzestnego mafii, Ihora Kołomojskiego, który posiada trzecią co do wielkości fortunę w kraju. Chociaż jest Żydem, finansuje twardogłowych z „Prawego Sektora” neonazistowskiej organizacji, która pracuje dla NATO, a jej członkowie aktywnie walczyli na Majdanie w czasie „wymiany reżimu”. Kołomojski wykorzystał swoje koneksje do przejęcia władzy w europejskiej społeczności żydowskiej, ale sprzeciwili się temu inni członkowie jego własnej wspólnoty etnicznej  i usunęli go ze stowarzyszeń międzynarodowych. Udało mu się jednak doprowadzić do tego, że szef Prawego Sektora Dmytro Jarosz został mianowany zastępcą sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy oraz gubernatorem obwodu  dniepropietrowskiego. Obaj panowie zostali niebawem usunięci ze wszystkich stanowisk politycznych. (Prezydent Putin nazwał ich grupę “neonazistowską kliką”).  W 2017 r. A. Blinken założył WestExec Advisors, firmę konsultingową, w której skład weszli byli wysocy urzędnicy administracji prezydenta Obamy i wielu Straussian. Działalnie tej firmy jest wyjątkowo dyskretne. Wykorzystuje ona polityczne koneksje członków do zarabiania pieniędzy, co w kodeksach prawnych kwalifikowane jest przeważnie jako  korupcja.

Po powrocie Joe Bidena do Białego Domu, tym razem na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych, członkowie Straussian zarządzali  niemal pełnym spectrum władzy. Sullivan został  doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, Blinken – sekretarzem stanu, a u jego boku stanęła Victoria Nuland, która w październiku 2021 r. udała się do Moskwy i zagroziła, że jeśli Rosja nie podporządkuje się, jej gospodarka zostanie zniszczona. Tam znajduje swój początek obecny kryzys. W Kijowie Nuland ponownie wywołała Dymitra Jarosza i narzuciła go prezydentowi Żeleńskiemu, byłemu aktorowi telewizyjnemu  protegowanemu  Ihora Kołomojskiego, który w dniu  2 listopada  2021 r.  zamianował go specjalnym doradcą zwierzchnika sił zbrojnych generała Walerija Załużnego.  Ten ostatni, początkowo był temu przeciwny, ale w końcu  musiał wyrazić zgodę. Załużnyj, zapytany przez prasę o zaskakującą parę, jaką utworzył z Jaroszem, odmawiał odpowiedzi, zasłaniając się tajemnicą związaną z bezpieczeństwem narodowym. Jarosz z miejsca zaoferował swoją współpracę pułkownikowi Andriejowi Biłeckiemu („białemu führerowi”)  i jego formacji  – batalionowi Azow (tej minikopii dywizji SS Das Reich), w której od lata 2021 r.  pracowali byli amerykańscy najemnicy z Blackwater .

Opowieść o Straussianach chyba pozwala trochę lepiej zrozumieć uwarunkowania w tzw. geopolityce. Czy uwolnienie świata od ich wpływu oznaczałoby jakąś radykalną zmianę reguł gry? Przecież natychmiast zastąpiłaby ich grupa o podobnym składzie personalnym  oraz podobnych celach działania.

Na podstawie (m.in.):

file:///C:/Users/SCh/Downloads/fulltext.pdf
https://archive.nytimes.com/www.nytimes.com/books/first/e/easton-gang.html
https://www.voltairenet.org/article215878.html

 

O autorze: stan orda

lecturi te salutamus